10 lutego 1940 roku – Golgota Polaków. 85. rocznica pierwszej masowej deportacji na Sybir

Dziesiątego lutego 1940 roku, w środku mroźnej, zimowej nocy, tysiące polskich rodzin zostały wyrwane z domów i rzucone w nieludzką otchłań sowieckiej Syberii. Rozpoczęła się jedna z najczarniejszych kart polskiej historii – masowe deportacje obywateli II Rzeczypospolitej, które miały unicestwić polski żywioł na Kresach Wschodnich i podporządkować go imperialnym interesom Moskwy.
ZBRODNIA PRZECIWKO POLSKIEMU NARODOWI
W wyniku tajnych ustaleń paktu Ribbentrop-Mołotow i sowieckiej agresji 17 września 1939 roku, wschodnie ziemie Rzeczypospolitej zostały zajęte przez Armię Czerwoną. Dla polskiej ludności oznaczało to brutalne represje, a wśród nich najbardziej tragiczne – wywózki w głąb Związku Sowieckiego. Pierwsza masowa deportacja miała miejsce w lutym 1940 roku i objęła około 140 tysięcy Polaków, głównie urzędników państwowych, wojskowych, leśników i ich rodziny.
Rosyjscy stalinowcy działali metodycznie – enkawudziści, wspierani przez lokalnych kolaborantów, pojawiali się nocą, dawali ludziom kilkanaście minut na spakowanie dobytku i siłą pakowali ich do bydlęcych wagonów. Trudno wyobrazić sobie strach, rozpacz i przerażenie tych, którzy nie wiedzieli, co ich czeka. Pociągi kierowały się na wschód – do obozów pracy, w których warunki były równie nieludzkie, jak sama idea tych deportacji.
PIEKŁO SYBIRU
Tysiące Polaków zamarzało w trakcie wielotygodniowej podróży w wagonach bez ogrzewania, pożywienia i wody. Ci, którzy przeżyli transport, trafiali do łagrów, gdzie musieli pracować ponad ludzkie siły w temperaturach spadających do -40 stopni. Ciężka praca, głód, choroby i wycieńczenie zbierały śmiertelne żniwo. Dzieci, starcy, kobiety – nikt nie był oszczędzany przez sowieckie barbarzyństwo.
W kolejnych latach NKWD przeprowadziło trzy następne fale deportacji, a łącznie w głąb ZSRR zesłano co najmniej pół miliona obywateli II RP. Było to systematyczne niszczenie polskiej inteligencji, elit społecznych i patriotycznych, a także próba zastraszenia i wyniszczenia narodu.
NIEPAMIĘĆ – DRUGA ŚMIERĆ ZESŁAŃCÓW
Dla wielu zesłańców Syberia stała się grobem. Nieliczni mieli szansę wydostać się stamtąd po podpisaniu układu Sikorski-Majski w 1941 roku, dołączając do Armii Andersa. Ci, którzy przeżyli, często nie mogli wrócić do Polski – sowieckie represje trwały nawet po wojnie. Ich dramat, przez dekady PRL-u skazany na zapomnienie, dziś wymaga głośnego przypomnienia.
Dzisiaj, w 85. rocznicę tej zbrodni, pamiętajmy o tych, którzy zginęli w syberyjskim piekle, i o tych, którzy wrócili, niosąc w sercach niezatarty ślad sowieckiego terroru. Ich historia to przestroga przed barbarzyństwem imperialnej Rosji, która do dziś nie wyrzekła się swoich agresywnych metod.
Cześć i chwała zesłańcom Sybiru!
Jagiellonia.org