Niedosyt po meczu...

Reprezentacja Polski grała bardzo asekuracyjnie przeciwko Meksykowi. Meksykanie skutecznie blokowali kolejnych akcji ofensywnych. Pierwsza połowa była bezbarwna w obu drużynach, doskonałą okazją na drzemkę...

Podczas drugiej połowy Polacy zaczęli grać lepiej. I przyszedł rzut karny w wyniku faulu Héctor Moreno na Robercie Lewandowskim. Kapitan "biało-czerwonych" podszedł do rzutu karnego. Wydawało się, że ten znakomity piłkarz, specjalista od wykonania rzutów karnych, nareszcie zdobędzie swój pierwszy gol na jakichkolwiek MŚ.

Niestety, tak się nie stało. Nie wykonał rzutu karnego jak zazwyczaj. Nie zwolnił przed strzałem, i meksykański bramkarz Guillermo Ochoa doskonale wyczuł intencje kapitana reprezentacji Polski i wybronił strzał. Już drugi raz z rzędu (po niedawnym meczu Barcelona-Almería) i dopiero 8.raz w całej karierze "Lewy" nie wykorzystał karnego.

SZCZĘSNY JEDNAK KLĄTWĘ PRZEŁAMAŁ.

Całe szczęście, chociaż pierwsze 5 minut po obronionym rzucie karnym Meksykanie napierali, obrońcy reprezentacji Polski znakomicie bronili. Młodziutki Jakub Kiwior, doświadczony i solidny jak głaz Kamil Glik jak i szalony Matty Cash spisywali się znakomicie. Jednakże, najsolidniej zagrali lewy obrońca Bartosz Bereszyński (jego strona była właściwie szczelnie zamknięta!) oraz bramkarz Wojciech Szczęsny, który nareszcie przełamał własną "klątwę": dotychczas, niezależnie od imprezy piłkarskiej (Euro 2012, Euro 2016, MŚ 2018 i Euro 2020), zawsze miały miejsca jakieś nieszczęścia z jego udziałem.

Polacy zaczęli zagrać lepiej. Niemniej, żadna z drużyn nie zdołała trafić do siatki.

PO RAZ PIERWSZY BEZ PRZEGRANEJ MECZU OTWARCIA OD MŚ 86R.

Pocieszający jest fakt, iż Polska nie przegrała meczu otwarcia MŚ od 1986r., kiedy po raz ostatni przed upadkiem komunizmu zagrała. W następnych mistrostwach świata przegrała kolejno z Koreą Płd (2002r., 0-2), z Ekwadorem (2006r., 0-2) i z Senegalem (2018r., 1-2). W związku z zaskakującą wygraną Arabii Saudyjskiej 2-1 z faworytem tej grupy (Argentyną), ta grupa zapowiada się ciekawiej niż się wydawało.