Owłosiona klata poważnym argumentem prezydenta?

Tak jak wspominaliśmy podczas naszego cotygodniowego “Przeglądu” na antenie BM TV, Marine Le Pen i ustępujący prezydent Republiki Francuskiej Emmanuel Macron są już po tradycyjnej debacie politycznej. Jedynym optymistycznym akcentem był, należy przyznać, pewien rodzaj kurtuazji którego bardzo brakowało przez ostatnie lata w polityce nad Sekwaną. Marine Le Pen wydała się o niebo lepiej przygotowana na tę debatę niż 5 lat temu,. Nie denerwowała się, nie szukała desperacko w notatkach.

STOSUNKI Z ROSJĄ POWAŻNYM TŁEM W TEJ KAMPANII

Jeszcze nie tak dawno temu, wydawało by się, że daleka Ukraina nie może być czynnikiem wpływającym na politykę francuską. Zwykli Francuzi niespecjalnie reagowali, gdy Putin wkroczył do Gruzji w 2008r., ani na Krym i Donbas w 2014r. Tegoroczna inwazja jednak obudziła w Francuzach obawy. Zrozumieli, że ta Ukraina jest jednak bliżej Paryża niż choćby Lizbona. Zapamiętali, że Marine Le Pen zaciągnęła pożyczkę w banku Rosji (gdyż żaden bank francuski nie chciał dać pożyczki Frontowi Narodowemu wg. zainteresowanej). Emmanuel Macron zresztą wypomniał jej nie tylko ten fakt, lecz także jej wypowiedzi proputinowskie. W odpowiedzi, kontrkandydatka zarzuciła obecnemu prezydentowi hipokryzję. Hipokryzję wobec kwestii Putina, bowiem nie tylko inwazja na Krym w 2015r. nie przeszkadzała mu, to jeszcze przyjął Putina w swojej rezydencji letniej. Plus fakt, że do niedawna Macron i Le Pen byli zgodni, że należy z powrotem “zacumować” Rosję do Europy, czego Macron nawet nie zaprzeczył.

ENERGETYKA – PROBLEM NR.2

Macron i Le Pen, o dziwo, są zgodni, że należy pomóc Ukrainie zarówno militarnie jak i humanitarnie, lecz ta ostatnia nie zgadza się jednak na embargo na ropę i gaz z Rosji. Le Pen wydaje się zbyt wysoko cenić zarówno ChRL jak i Rosję, bowiem boi się, że Xi Jingping stworzą z Putinem “ogromne supermocarstwo”. Hipokryzję także w sferze energetycznej, gdzie Macron wydaje się całkowicie oderwany od rzeczywistości. Należy przypomnieć, że zamknął on 2 elektrownie jądrowe (m.in. najsłynnejszą w Fessenheim) i stawiał na elektrownie wiatrowe, których żywot dobiega dziś końca. Nie wiadomo, kto je wymontuje, lecz wygląda na to, że to rolnicy będą musieli robić to na własny koszt. Żeby było śmieszniej, Macron uważa, że Le Pen “niesłusznie” chce postawić wszystkie karty na elektrowniach jądrowych. Obecnemu prezydentowi kontrkandydatka zarzuca z kolei to, że dalej chce stawiać na elektrownie wiatrowe bądź pływowe (po francusku “hydrolienne”).

POMYSŁ RODEM Z POLSKI

Wzorując się (lecz oczywiście tego nie przyznając) na rozwiązaniach rządu PiS, który od lutego br. obniżył akcyzę dla paliw i VAT dla żywności, Marine Le Pen proponuje obniżkę VAT-u do 0% gdy inflacja przekracza pewnego poziomu (jak obecnie) oraz 5,5% dla paliw.

FREXIT?

Nie do końca jest jasne stanowisko Marine Le Pen ws. pozostania lub wyjścia Francji z UE. Doprawdy zrezygnowała oficjalnie z postulatu wyjścia z UE, ale nie wiadomo czy ona by chciała zarządzać stosunkami na linii Francja-UE wzorem rządu PiS w Polsce czy jednak w głębi serca dalej pragnie Frexitu. Macron słusznie zauważył, że Unię należy zreformować. Pytanie jest takie, czy rzeczywiście ma on taką wolę polityczną?

MACRON EKSPONUJE SWOJĄ KLATĘ

Czyżby jedynym argumentem Macrona były jego atrybuty fizyczne? Jako stosunkowo młody i szczupły mężczyzna, wygląda on bardziej na szefa jakiegoś start-upu niż na prezydenta. Miesiąc temu świat obiegły zdjęcia Macrona stylizowanego na Zełenskiego, co wywołało więcej śmiechu niż powagi wobec urzędującego prezydenta.

Gdy wydawało się, że nie powtórzy on tego błędu, bowiem po tych zdjęciach notowania Marine Le Pen wzrosły do takiego poziomu, że wydaje się możliwa jej wygrana w 2. turze, zdecydował się na kolejne zdjęcia. Tym razem prezydent nie jest nieogolony, lecz pokazuje dumnie owłosioną klatę. Czyżby to jedyny argument, który mu został przed finiszem?