Polsko-ukraińskiej przyjaźni ciąg dalszy

Wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wraz z tamtejszą pierwszą damą Ołeną Zełenską w Warszawie jest kolejnym mocnym dowodem przyjaźni polsko-ukraińskiej. To już 8.raz od początku wojny, kiedy Zełenski spotyka się ze swoim odpowiednikiem w Polsce Andrzejem Dudą, lecz to pierwsza wizyta oficjalna w Warszawie od 24.02.2022r., kiedy obie pary prezydenckie się spotkały.

Od lewej do prawej: Ołena Zełenska, Wołodymyr Zełenski, Andrzej Duda, Agata Kornhauser-Duda. Źródło: Twitter kancelarii prezydenta RP.

Podczas tej wizyty, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wręczył swojemu ukraińskiemu odpowiednikowi najwyższe odznaczenie, czyli order Orła Białego

Wołodymyr Zełenski zostaje odznaczony Orderem Orła Białego. Źródło: Twitter kancelarii prezydenta RP.

Wieczorem, obaj udali się do warszawskiego Zamku Królewskiego. Stamtąd wygłosili przemowy, przed tysiącami Polaków i Ukraińców, które wywołały łzy u wielu. Podkreślili dalszą chęć współpracy, a prezydent RP podkreślił: ""Wysyłamy sygnał do Kremla - Polaków i Ukraińców nie uda się podzielić" przypominając o tym, jak Moskwa niejednokrotnie próbowała dzielić te 2 narody. Zełenski, z kolei, przemawiając częściowo po polsku, podziękował Polsce za wsparcie i podkreślił autorytet Św. Jana Pawła II, którego dobre imię, pod koniec marca, zostało zszargane przez różne doniesienia prasowe. Chwalił także polskie drogi, przez którą pomoc w kierunku Ukrainy tranzytuje (należy podkreślić, że Polska w ostatniej dekadzie wykonała skok cywilizacyjny pod tym względem). Podziękował także innym krajom, w tym Litwie, za pomoc.

Mocny sygnał w kierunku Moskwy

Przez ostatnie dni, Władimir Putin niewątpliwie dostaje policzek za policzkiem.

Najpierw Finlandia weszła do NATO, podwajając granicę naziemną Sojuszu Północnoatlantyckiego z Federacją Rosyjską.

Następnie, podczas uroczystości na Kremlu, podczas której ambasadorzy 17 państw byli obecni, nikt nie klaskał po jego przemówieniu. Z trudem włodarz Rosji ukrywał, jak niezręcznie się czuje.

Na koniec, wizyta Zełenskiego w Warszawie, pierwsza od początku wojny, która została publicznie zapowiedziana, jest sygnałem że Ukraina wraca, przynajmniej częściowo, do pewnej normalności (choć z pewnością, dopóki ta wojna się nie skończy i Ukraina nie zwycięży, trudno o takowej mówić).