Rosja oczami duńskiego dyplomaty z XVIII wieku – niewola, despotyzm i mentalność obcej cywilizacji

Rosja oczami duńskiego dyplomaty z XVIII wieku – niewola, despotyzm i mentalność obcej cywilizacji

W analizie historycznej i kulturowej Rosji warto sięgnąć po głosy obserwatorów, którzy mieli okazję doświadczyć życia w tym kraju na własne oczy. Jednym z takich świadków był Just Juel, duński dyplomata i oficer floty, który w latach 1709–1711 pełnił funkcję posła nadzwyczajnego w Moskowii. Jego relacja o Rosji jest niezwykle przenikliwa i pozostaje do dzisiaj cennym świadectwem mentalności, która ukształtowała tamtejsze społeczeństwo.

„Cały naród moskiewski znajduje się w najgorszej niewoli. Wszyscy, bez wyjątku, bez względu na klasę społeczną – łącznie z ministrami – są niewolnikami. Najwyżsi arystokraci podpisują swoje listy do cara słowami: 'Twój niewolnik i sługa Iwaszka’ lub 'Pietruszka’, itp. Gdyby ktoś ośmielił się podpisać jedynie swoim imieniem, na przykład 'Iwan’ czy 'Piotr’, ryzykowałby życie”.

Komentarz Juela ukazuje, że rosyjski system społeczny był oparty na absolutnym podporządkowaniu cara, który był uznawany za jedynego właściciela nie tylko ziemi, ale i życia poddanych. Niewolnictwo to było tak głęboko zakorzenione, że dotyczyło każdej warstwy społecznej, a opór wobec tego systemu oznaczał śmierć.

„Moskale są przekonani, że cały ich kraj, wraz z całym bogactwem i ludnością, jest prywatną własnością cara, który ma boskie prawo robić z nimi, co tylko zechce”.

Ten cytat uwypukla fenomen carskiego despotyzmu, który budował się przez wieki. Car był traktowany jak bóg na ziemi, a jego władza była niepodważalna. Taka mentalność powodowała, że wszelkie idee wolnościowe czy liberalne były z gruntu odrzucane.

„Naród, urodzony i wychowany w niewoli, wpada w gniew, gdy despotyzm władcy zostaje choć trochę osłabiony. Moskale są posłuszni jedynie wówczas, gdy są uciskani i podporządkowani”.

Juel wskazuje na paradoks rosyjskiej mentalności: niewola była nie tylko narzucona, ale i akceptowana. Społeczeństwo rosyjskie postrzegało ucisk jako naturalny stan, a każda próba zmiany prowadziła do chaosu i oporu wobec wolności.

„Moskale nie znają najprostszych zasad kultury; oszustwo uważają za największą mądrość. W kwestii kłamstw nie znają żadnych granic ani najmniejszego wstydu”.

Duński dyplomata zauważa również, że oszustwo i kłamstwo stały się w Rosji niejako cnotą, a ich praktykowanie było traktowane jako przejaw sprytu i mądrości. To cecha, która niestety przetrwała wieki i do dzisiaj jest dostrzegalna w polityce Kremla.

„Ten naród nienawidzi wolności i protestuje, gdy jest mu ona narzucana. Gdyby którykolwiek z ich carów rządził jak królowie w Europie, to znaczy, zarządzałby państwem, nie ingerując w życie prywatne i publiczne swoich obywateli, Moskale prawdopodobnie by go nie posłuchali i najprawdopodobniej zabiliby”.

Te słowa stanowią gorzką refleksję nad niezdolnością rosyjskiego społeczeństwa do zaakceptowania wolności i praw jednostki. Każda próba zliberalizowania ustroju była odbierana jako osłabienie władzy i zagrożenie dla porządku.

„Moskiewscy żołnierze, z własnej woli, bez rozkazów, uwielbiają okrutnie drwić i torturować więźniów”.

Opis brutalności żołnierzy moskiewskich pokazuje, że przemoc była nie tylko narzędziem politycznym, ale także zakorzenionym elementem kultury. Takie zachowania ujawniają głęboki brak szacunku dla życia ludzkiego, który dominował w Rosji.

AKTUALNOŚĆ SŁÓW JUELA

Choć opisy Jula dotyczą początków XVIII wieku, to wiele z jego uwag pozostaje aktualnych również dzisiaj. Mentalność podporządkowania, odrzucenie wolności i kult władzy absolutnej to cechy, które Rosja pielęgnuje od wieków. Taka postawa nie tylko blokuje rozwój społeczny, ale też sprawia, że Rosja pozostaje obca europejskim wartościom. Słowa duńskiego dyplomaty to nie tylko refleksja historyczna, ale i przestroga przed cywilizacją, która oparta jest na despotyzmie, kłamstwie i przemocy.

Jagiellonia.org